Kolejna 20-tka w naszej firmie! Świętujemy staż pracy Grzegorza!

Kolejna 20-tka w naszej firmie! Świętujemy staż pracy Grzegorza!

Dzisiaj świętujemy 20-lecie pracy naszego kierowcy Grzegorza Góralczyka. W przypadku Grzesia to łączna suma lat gdy z nami współpracuje. Dlaczego? O tym przeczytacie w wywiadzie, którego Grzegorz nam udzielił.

Grzegorza znają klienci głównie po prawobrzeżnej części Warszawy i okolic oraz nasi dystrybutorzy, bo to właśnie Grzegorz najbardziej lubi jeździć w trasy. Gdy 22 lata temu Grzegorz przyszedł do mojej firmy, z miejsca otrzymał pracę. Raz, że był z tzw. polecenia, dwa - od razu mu zaufałam! Czułam, że jest to rozsądny i rzetelny człowiek. I faktycznie, nigdy się na nim nie zawiodłam. Grzegorz jest osobą bardzo odpowiedzialną, dokładną i zorganizowaną. Zawsze wszystkie zadania wykonuje do końca i z należytą starannością. Klienci bardzo go lubią, służy pomocą podczas dostaw, jest szalenie miły i uprzejmy. Gdy chciał spełniać swoje marzenia, rozumiałam go i życzyłam mu szczęścia z całego serca. Gdy po dwóch latach zapytał o możliwość powrotu do pracy - odpowiedź mogła być tylko jedna i ucieszyłam się niezmiernie, że Grzegorz z powrotem stał się częścią naszego zespołu.

Dla nas Grzegorz to nie tylko świetny kolega, ale przede wszystkim bardzo wartościowa osoba. Wszyscy w firmie podziwiamy go za jego mocny charakter, determinację, hart ducha i uczciwość względem nas i siebie. Bardzo nam zaimponował swoją postawą życiową, swoim podejściem zadaniowym do wielu spraw, zaangażowaniem i samodyscypliną. Nie ukrywamy, że Grzegorz jest dla nas bohaterem. Znamy Grzegorza i wiemy, że dla niego najważniejsza jest rodzina. Bardzo wspiera swoją żoną Anię i jest z niej ogromnie dumny. Ania od kilku lat z sukcesem rozwija swój salon kosmetyczny, który jest jej ogromną pasją. Grześ jest też bardzo dumny ze swojego syna Janka, który skoczył obecnie 1 klasę liceum i który zafascynowany jest retro gamingiem. Natomiast pasją samego Grzegorza jest sport, jazda na rowerze, chodzenie po górach oraz podróże, szczególnie w miejsca, które są mało znane. Najbardziej lubi odkrywać świat przy muzyce heavy metal, którą od zawsze kocha.

Dwa lata temu, będąc na małym spotkaniu firmowym, rozmawialiśmy o realizacji kontraktu. Mieliśmy podpisaną umowę, gdzie w ciągu 14 dni musimy dostarczyć bardzo dużo towaru do około 60 punktów w całej Polsce. Wysyłka kurierska odpada bo umowa zakłada dostawę z wniesieniem towaru na wskazane miejsce. Wiemy, że robimy to naszym transportem, z tym, że czasu jest niewiele. Panowie mają już wszystko ustalone i rozdzielone, ale wciąż myślą jak usprawnić dostawy. Rozmowy te miały miejsce w piątek, a w poniedziałek dowiedziałam się, że… Panowie z magazynu i Grzegorz przyszli do pracy w weekend, zapakowali samochód i Grzegorz wyjechał już w niedzielę, żeby rano w poniedziałek już dostarczać towar do klienta i aby na 100% wyrobić się w terminie dostawy. Zrealizowaliśmy ten kontrakt w 10 dni! I za to bardzo doceniam cały zespół, bo każdego dnia dają z siebie wszystko. Sami wyszli z tą inicjatywą, sami wszystko zorganizowali i ustalili. Ja nigdy nie zapomnę ich postawy i oddania.

Tort

Kolejne 20-lecie będzie u nas za kilka lat, a korzystając z okazji chciałabym kilka słów napisać o pracy osób, bez których firma Higiena Serwis nie mogł by tak dobrze i sprawnie działać. Cały dział logistyki zasługuje na duże uznanie. Panowie kierowcy i magazynierzy, którzy każdego dnia pracują po to, aby dostarczyć towar szybko, dobrze i sprawnie. Panowie kierowcy czy upał, deszcz czy śnieg od rana do godzin popołudniowych rozwożą towar do klientów. To oni niejednokrotnie są jedynym fizycznym punktem stycznym firmy z klientem. To od nich zależy, jak nas klient oceni, czy uzna nas za firmę solidną, godną zaufania i czy podejmie z nami długoletnią współpracę. To panowie kierowcy są naszą wizytówką - to jak odnoszą się do klienta, jak są uprzejmi, jak pomocni i jak reprezentują naszą firmę.

To samo dotyczy panów pracujących na magazynie. Przy tak dynamicznym rozwoju jaki notujemy od kilku lat, pracy przybyło im bardzo dużo. Rok do roku wzrasta ilość dostaw, ilość wysyłek kurierskich, ilość wywozu towaru, a także liczba klientów odbierających towar z naszego magazynu. I tu tak samo, panowie zawsze obsługują klientów na jak najwyższym poziomie. Szybko, sprawnie i uprzejmie.

Wiele się mówi o kulturze organizacji firmy, czyli najogólniej mówiąc, za kulturę organizacji firmy uznaje się pewien zbiór norm, zachowań oraz systemów wartości i znaczeń. Moim zdaniem fundamentem kultury firmy – jest składowa osobistej kultury każdej osoby i jej wartości, które łączą się, przenikają i tworzą kulturę firmy. Osobiście bardzo doceniam cały zespół za ich naprawdę ciężką pracę. Za ich bardzo wysoką kulturę osobistą, uczciwość, pracowitość, solidność, dokładność, za ich oddanie, zaangażowanie, za to że dbają o wszystko, że są samodzielni w działaniu i bardzo im za to dziękuję.

Mam fantastyczny zespół i z tego jestem naprawdę dumna. W tym roku nasz zespół pracowników powiększył się o 25%. W przyszłym roku planujemy jeszcze większą ekspansję i rozwój oraz zatrudnienie nowych osób.

Dla mnie jako szefowej (bo tak mnie czasem nazywają) to zaszczyt móc kierować tak zgranym i lubiącym się zespołem. Tu panuje życzliwość, wzajemna pomoc i troska. Tu rodzą się przyjaźnie, nawet zawierane małżeństwa! Jesteśmy wobec siebie szczerzy i gdy trzeba coś omówić, poprawić lub zmienić, jasno i klarownie to komunikujemy. Szczerość i uczciwość, współpraca oraz zadowolenie klienta to nasze wartości, pod którymi wszyscy się podpisaliśmy i które wszyscy stosujemy. Jesteśmy firmą handlową i dystrybucyjną. Każdego dnia cały wysiłek, umiejętności i kompetencje wkładamy w to, aby nasi klienci byli należycie obsłużeni. Dostarczamy produkty, które są potrzebne w każdej firmie do zapewnienia higieny i czystości. W tym roku poszerzyliśmy ofertę o produkty biurowe, bo klienci chcą współpracować z nami w jeszcze większym zakresie. I jak myślicie, czyja to jest zasługa?


Grzesiu, dziękuję Ci za tyle lat pracy, za Twoje zaufanie, za oddanie. Za to jaki jesteś. Za Twoją pomoc, postawę i życzliwość. Życzę Ci wszystkiego to co najlepsze. Niech praca sprawia Ci zawsze tyle samo przyjemności i satysfakcji, a w życiu prywatnym szczęście, miłość i spełnienie zawsze trwają.

Katarzyna Pietrzyk-Bilewicz

O pracy w Higiena Serwis, wartościach i swojej ścieżce zawodowej - zapraszamy do lektury wywiadu, którego udzielił nam Grzegorz z okazji 20-lecia pracy w naszym zespole

20-lecie pracy Grzegorza w Higiena Serwis

Czy pamiętasz dlaczego aplikowałeś właśnie do nas i co było tym czynnikiem, że zdecydowałeś się podjąć współpracę?

W tamtych czasach pracowałem jako kierowca w piekarni. Była to praca uciążliwa i nieprzyjemna. Trzeba było wstawać w środku nocy, a odsypiać w dzień, kiedy inni byli aktywni. Taki charakter pracy powodował duże wyobcowanie towarzyskie i ciągłe zmęczenie fizyczne. Dodatkowo zamknęli moją piekarnię i przenieśli mnie do innej, gdzie nikogo nie znałem i musiałem dojeżdżać na drugi koniec Warszawy. Pewnego dnia moja kuzynka i koleżanka Grzesia Monarta, powiedziała mi że musi on zrezygnować z pracy kierowcy, ponieważ ma kontuzję kręgosłupa. Firma jest mała, ale prężnie się rozwija, poza tym panuje tam dobra, rodzinna atmosfera. Dostanę nowy samochód i dobre warunki pracy w normalnych godzinach i wolne weekendy. Czego mogłem wtedy więcej chcieć? Postanowiłem się długo nie zastanawiać i umówiłem się na rozmowę.

Twój staż pracy 20 lat jest łączny, ponieważ wiele lat temu odszedłeś by spełnić swoje marzenie, czyli jeździć Tirami w długie trasy. Jednak po 2 latach postanowiłeś do nas wrócić. Co było przyczyną?

Jestem kierowcą z tak zwanego zamiłowania. Od dziecka marzyłem o zawodowym kierowaniu. Zaczynałem rozwożąc pizzę własnym samochodem, lecz ciągnęło mnie do większych pojazdów. W piekarni i w Higienie jeździłem samochodami dostawczymi, lecz coraz bardziej fascynowały mnie ciężarówki. Mój kolega jakiś czas temu odszedł z pizzy, zrobił prawo jazdy kategorii CE i zatrudnił się w firmie, która jeździła po całej Europie. Gdy się widzieliśmy, snuł ciekawe opowieści gdzie to akurat był i co widział. Powiedział też, że jeżeli zrobię prawo jazdy, to on mnie może wkręcić do swojej firmy. Trafił na podatny grunt, ja stwierdziłem, że byłby to niezły rozwój zawodowy i postanowiłem spróbować. W Higienie Serwis pracowało mi się dobrze, ale chęć rozwoju i ciekawość świata zwyciężyła. Zdałem prawo jazdy na ciężarówki i odszedłem.

Na początku było fajnie, spełniałem się w nowych zadaniach i byłem pełen entuzjazmu. Z czasem zaczęły wychodzić również ciemne aspekty nowej pracy. Atmosfera w nowej firmie okazała się być fatalna, co zaowocowało moim odejściem stamtąd po roku, w następnej firmie w której zacząłem jeździć było jeszcze gorzej i minusy zaczęły coraz mocniej przesłaniać plusy. W tym czasie urodził się też Janek. Będąc praktycznie gościem w domu, bardzo tęskniłem za rodziną i było mi bardzo przykro, że mój mały synek nie zna mnie na tyle, że zaczyna płakać na mój widok. Zacząłem sobie uświadamiać że ta praca nie jest dobra dla mnie w tym okresie, a pieniądze nie są w życiu najważniejsze. Cały czas utrzymywałem kontakt z ekipą z Higieny, czasami też odwiedzałem moją poprzednią pracę. Podczas jednego z tych kontaktów dowiedziałem się, że w Higienie jest wakat na kierowcę. Moje zniechęcenie do TIRów było wtedy już tak duże, że postanowiłem poprosić Kasię o możliwość powrotu i kiedy się zgodziła, odetchnąłem z ulgą.

Co sprawia Ci obecnie najwięcej satysfakcji z pracy?

Najwięcej satysfakcji z pracy sprawia mi obecnie to, że mogę w niej robić to co lubię, współpracuję z ludźmi, których cenię prywatnie i firma zauważalnie ciągle się rozwija, dając nowe ciekawe wyzwania. Cenię też sobie wieloletnie kontakty ze stałymi klientami, z którymi przez długą współpracę zawiązują się relacje koleżeńskie. Mam też jeden dość śmieszny nawyk, który nazywam poskramianiem złośników. Gdy trafiam na ciężkiego we współpracy i często bardzo "upierdliwego" klienta, stawiam sobie za zadanie jak najszybsze udobruchanie go, poprzez przyjazne nastawienie, wyjście naprzeciw jego potrzebom w danej chwili i chęć pomocy. I jestem tym bardziej dumny, im szybciej uda mi się osiągnąć pozytywną zmianę jego nastawienia.

Co było najtrudniejsze dla Ciebie podczas tych 20 lat pracy?

Jak wszyscy wiedzą, niestety nie jestem wolny od pewnych problemów, które można nazwać zdrowotnymi. Najtrudniejsze dla mnie były okresy, w których czułem się naprawdę żle, bądź ulegałem swoim demonom, jednocześnie starając się wykonywać swoje czynności w taki sposób, aby nie być obciążeniem dla osób bezpośrednio ze mną współpracujących, co niestety nie zawsze mi wychodziło. Ciężkie były też takie tygodnie, kiedy był straszny natłok pracy, bądź z powodu chorób brakowało rąk do pracy i po prostu się nie wyrabialiśmy, będąc z każdym dniem coraz bardziej zmęczeni. Na szczęście umieliśmy wtedy zawsze podejmować mądre decyzje, które prędzej czy później owocowały rozwiązaniem naszych trudności i usprawnieniem pracy.

Z czego jesteś najbardziej dumny?

W moim życiu najbardziej dumny jestem z tego, że mam wspaniałą, kochającą się rodzinę. Sam wywodzę się z rodziny rozbitej, w moim zdaniem niemądry sposób, więc może dlatego stanowi ona dla mnie taką wartość.

20 lecie pracy w Higiena Serwis

Czy poniosłeś według Ciebie porażki a jeśli tak, to co z nich wyniosłeś?

Moją chyba największą porażką było to, że w pewnym momencie życia, poprzez bagatelizowanie złych nawyków i ogólne zaniedbania, zniszczyłem moje zdrowie tak, że nie tylko praca, ale i nawet codzienne, proste czynności zaczynały być coraz trudniejsze do wykonania. Na szczęście któregoś dnia przyszło opamiętanie i w tej chwili, po intensywnej kilkuletniej pracy nad sobą jest już OK.

Co cenisz sobie najbardziej w swojej pracy?

W mojej pracy cenię sobie sporo rzeczy. Najważniejszą z nich jest ogólnopojęte podejście do pracownika. Warunki zatrudnienia są uczciwe i przejrzyste, mam wszystkie, dobrej jakości narzędzia, potrzebne do wykonywania moich zadań, moje bezpieczeństwo jest priorytetem. Współpracuję z osobami, które znam od dawna i mogę im ufać. Umiemy sobie pomagać w trudniejszych momentach. Bardzo cenię sobie to, w jaki sposób pielęgnowana jest atmosfera w firmie.

Co byś chciał robić przez kolejne lata Twojej pracy zawodowej? Na czym się skupić?

Myślę że w mojej pracy wielu nowych rzeczy się już nie wymyśli, ponieważ mam wszystko dobrze poukładane. Mam w planach skupić się na rozwiązaniu w przyszłości pewnych problemów logistycznych, ponieważ w związku z tym że firma się rozwija, musimy mierzyć się z coraz bardziej wymagającymi zadaniami transportowymi.

Obecnie na rynku pracy jest trend, aby pracować 2 lata max 5 lat w jednej firmie, a TY jak i inne osoby, u nas pracujesz już ponad 20 lat. Co zatem decyduje o tym, że jesteś z nami już od 20 lat?

Człowiek ciągle poszukuje czegoś lepszego. Odchodząc wiele lat temu do pracy transporcie międzynarodowym, też poszukiwałem: ciekawszej pracy, większych pieniędzy, rozwoju jako kierowca. Niestety oprócz tego, w innych firmach znalazłem też brak poszanowania pracownika, cwaniactwo, nieuczciwość i wyrachowanie. Firmę tworzą ludzie, a w Higiena Serwis relacje międzyludzkie są naprawdę OK i to na wszystkich szczeblach. Uważam, że dzięki temu naprawdę pracuje nam się komfortowo. Nie jesteśmy tylko trybikami w maszynie, ale przede wszystkim kolegami i partnerami w pracy. Poza tym, jak wcześniej wspominałem warunki zatrudnienia są naprawdę uczciwe.

Jak się odreagowujesz po dniu ciężkiej pracy i jakim pasjom się oddajesz?

Gdy wracam do domu lubię napić się pysznej kawki, pobawić z moimi dwoma kotami, a gdy trochę odpocznę, idę do lasu pobiegać. Odkąd postanowiłem zdrowiej żyć, to bardzo się wciągnęłam w bieganie. Jest to wspaniały sposób na odprężenie i pozwala mi dość łatwo panować nad brzuszkiem. Uwielbiam też słuchać mojej muzyki i od czasu do czasu chodzić na koncerty.

Co jest dla Ciebie największą wartością w życiu i dlaczego?

Na to pytanie mam odpowiedź bardzo podobną jak w pytaniu wyżej. Największą wartością w moim życiu jest rodzina i uczucie, które jest pomiędzy mną, Anią i Jankiem. Pomimo różnych trudności i problemów dnia codziennego, zawsze przebija się ono na pierwszy plan. Nie wyobrażam sobie jak miałbym żyć bez mojej rodziny.

Jakie masz jeszcze zawodowe marzenia? W czym chciałbyś się spełnić? Jakie wyzwania chciałbyś podjąć i z czym się zmierzyć?

Najważniejszą sprawą na przyszłość dla mnie jest utrzymanie swojego zdrowia i kondycji fizycznej w jak najlepszej formie, tak by sprostać coraz bardziej wymagającym zadaniom pojawiającym się w firmie. Myślę, że jeśli dalej będziemy tak zwiększać sprzedaż, to może zaistnieć potrzeba przypomnienia sobie jak się jeździ ciężarówką.

Co Ci daje siłę i moc?

Siłę i moc daje mi sport, ponieważ mierząc się z wysiłkiem fizycznym czuję, że mogę osiągać więcej i więcej. Piękna pogoda, ponieważ gdy świeci słońce to wszystkiego bardziej się chce. Gdy wszystko układa się po mojej myśli - widać wtedy jest sens mojego działania.

Co byś chciał zrobić i czego doświadczyć, gdybyś nie miał żadnych, ale to żadnych ograniczeń?

Rzeczą o której marzę, a która jest (jeszcze!) poza moim zasięgiem finansowym i logistycznym, jest podróż i zwiedzenie wszystkich stanów Ameryki Północnej. Bardzo ciekawi mnie różnorodność i kultura tego kraju. Chciałbym zobaczyć jak najwięcej słynnych, kultowych miejsc i po prostu jakiś czas tam pobyć.

Co byś powiedział teraz młodym chłopakom, którzy rozpoczynają swoją drogę zawodową?

Najważniejsze w wyborze drogi zawodowej jest to, żeby lubić rodzaj wykonywanej przez siebie pracy. Ja odkąd pamiętam zawsze chciałem być kierowcą i przez tyle lat spędzonych w zawodzie nie czuję jakiegoś wypalenia czy frustracji. Rozmawiałem o tym często z moją Żoną, która pomimo że miała dobrze płatne zajęcie w stabilnej firmie, nigdy nie szła do pracy z radością, bo nie lubiła tego co robi. Widziałem, że idzie tam tylko z poczucia obowiązku, bez cienia radości i tylko odlicza godziny do wyjścia. Widzę również ile determinacji, czasu i ciężkiego wysiłku włożyła w przebranżowienie się i jak bardzo zmieniło się Jej podejście do pracy, gdy wreszcie zajmuje się tym co kocha.

Co byś sam od siebie chciał powiedzieć w tę, jakże piękną rocznicę pracy?

Dwadzieścia lat to długi okres. Jest to prawie połowa mojego życia, i śmiało mogę stwierdzić że jest to ta lepsza połowa. Zarówno w życiu prywatnym, bo od dwudziestu lat idę przez życie z Osobą, która jest moją wielką miłością i która dała mi jeszcze większą miłość w postaci mojego syna, jak i zawodowym, bo mniej więcej tyle samo czasu jestem w naszej firmie. Dobrze pamiętam moje początki i to uczucie, że po iluś tam latach, które przepracowałem w naprawdę  kiepskich warunkach, wreszcie to jest to. Nie pamiętam wszystkich osób które przewinęły się przez Higienę, ale za to mogę stwierdzić że nie było wśród nich chyba żadnej, której bym tak naprawdę nie lubił. Za niektórymi ludźmi nawet czasami tęsknię i miło wspominam. Bardzo cenię to, że pomimo dużego rozrostu i rozwoju, nie stajemy się korporacją w złym tego słowa znaczeniu, tylko tak jak było na początku, jesteśmy grupą koleżanek i kolegów. Bardzo dobrze obrazuje to atmosfera między nami, kiedy spotykamy się poza pracą. Mam nadzieję, że również ze mną przez te dwadzieścia lat pracy, dało się jakoś wytrzymać i nie odliczacie już niecierpliwie czasu do mojej emerytury. Niemniej jednak każdemu z Was chciałbym szczerze podziękować za wszystkie dobre, rzeczy które się między nami zadziały.

Dziękujemy Ci za rozmowę i życzymy kolejnych 20 lat w naszym zespole, spełnienia zawodowego i ogromu szczęścia w życiu rodzinnym! I oczywiście - wspaniałej podróży po obu Amerykach!